Wraz z rozpoczęciem każdego roku szkolnego, zaczynają się przygotowania do świątecznego przedstawienia. Za każdym razem jest to dość poważne przedsięwzięcie, ponieważ biorą w nim udział prawie wszystkie dzieci uczęszczające do Świetlicy Środowiskowej Wspólna Chata, działającej przy naszej szkole. W tym roku było to przedstawienie “Dziadek do orzechów”, a że mój Panicz nie jest specjalnie wyrywny w kwestiach aktorskich, dostał jakże ambitną rolę szczura, tego mądrzejszego. Na początek każdy obowiązkowo musiał obejrzeć konkretną wersję bajki z 2004 roku.

Na (moje) szczęście kostium miał być tylko symboliczny, ale szczerze mówiąc nawet moja wyobraźnia była daleka od szczurzej symboliki. Miałam nadzieję, że uda mi się ogarnąć temat wcześniej, a nie w ostatnim momencie, ale wyszło jak zwykle. Zupełnie przypadkiem czapka powstała dwa dni przed premierą, ale tylko dlatego, że pomyliłam terminy.


Bazą do maski była czapka z firmowymi trzema paskami, a że kupiona w sh, to i żal był mniejszy 😉 Pół nocy siedziałam i szybko kleiłam na gorąco, bo przecież czasu jak zwykle nic nie zostało. Nie wyglądało to estetycznie, ale efekt i tak był gryzoniowaty 🙂

Czapka obszyta została piękną i mięciutką dzianiną, która miała zupełnie inne przeznaczenie. Kawałkiem różowego tiulu ze spódniczek wykończyłam uszy, czubek nosa i ogon. Okulary skręciłam z wieszaka z pralni, a wąsy z okrągłego rzemyka do tworzenia biżuterii.

Rano na szybko doklejałyśmy z Majulą szczurze zęby, ponieważ wyleciały nam z głowy, a bez nich nasz zwierz bardziej przypominał kreta.


Jestem mistrzem logistyki i w kwestiach organizacyjnych zawsze daję z siebie 100%. Wtedy również wszystko było zapięte na ostatni guzik: kostium gotowy, przełożone zajęcia dodatkowe, zorganizowana opiekunka, baterie naładowane… 😉 W szkole jednak nic się nie działo 🙁 Okazało się, że występ jest w czwartek, a nie w środę. Kiedy zapytałam Panicza dlaczego nie wyprowadził mnie z błędu, stwierdził tylko, że nie chciał mnie denerwować (ha ha ha).
Moja logistyka siadła 😐



W przedstawieniu wzięło udział ponad 30 dzieci. Motywem przewodnim był “Dziadek do orzechów”, ale były też elementy świąteczne, dużo tańca i śpiewu.